"kupić wreszcie szarpaki polarowe!
Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że większość z tych postanowień udało nam się dokonać, a mianowicie zakupiłam nowy, pięciometrowy tunel. Oprócz tego, o czym nie wspominałam zakupiłam, a tak w zasadzie zrobiłam nowe poprzeczki. Kupiłam również szarpaki polarowe i wiele nieplanowanych zabawek. Co do komend to powtarzałyśmy je, ale niezbyt często. Sasha nauczyła się dużo nowych sztuczek, ale o tym później. W 2015 roku wybrałyśmy się, aż dwa razy do MADzone - dog training center. Na semi z Moniką się nie wybrałyśmy, ponieważ w ogóle nie były organizowane oraz także nie wybrałyśmy się na spotkanie sportowe organizowane przez Aleksandrę Hojeńską i Martę Okoń. Co do rzeczy niespełnionych nie wybrałyśmy się również na nieoficjalne zawody agility, lecz do klubu jeździłyśmy. Oczywiście spotykałyśmy się z psiarzami :)
To teraz postaram się opisać każdy miesiąc roku 2015:
1. Styczeń. W tym miesiącu nie działo się nic szczególnego, ponieważ ja strasznie się "leniłam".
2. Luty. Również :P
3. Marzec. W tym miesiącu nastąpił nasz mały debiut, a mianowicie Sasha złapała pierwszego frizbiacza!
4. Kwiecień. Także nic ciekawego, poza tym, że nadal frizbowałyśmy dość dużo.
5. Maj. W tym miesiącu trochę więcej się wydarzyło. Koło 10 maja byłyśmy na krajowej wystawie psów rasowych w Rybniku, gdzie osobiście poznałyśmy Olę i Joya. Następnie zaliczyłyśmy pierwszy trening agility po zimowej przerwie, a pod koniec maja wybrałyśmy się na Urban Dog Festival w Silesia, gdzie spotkałyśmy Martę i Olę. W naszych sztuczkach również nastała rewolucja. Sasha nauczyła się trzymać przedmioty w pysku!
6. Czerwiec. Ten miesiąc był dla nas bardzo wyjątkowy, ponieważ mniej, więcej w połowie czerwca byłyśmy na naszym pierwszym seminarium sztuczkowym z Patrycją Kowalczyk w Skoczowie!
12. Grudzień. Sasha nauczyła się chodzić na przednich łapkach!
Podsumowując było znacznie lepiej niż w 2014 roku, za dużo siedziałyśmy w domu, ale jednak trochę się działo.
To teraz postaram się opisać każdy miesiąc roku 2015:
1. Styczeń. W tym miesiącu nie działo się nic szczególnego, ponieważ ja strasznie się "leniłam".
2. Luty. Również :P
3. Marzec. W tym miesiącu nastąpił nasz mały debiut, a mianowicie Sasha złapała pierwszego frizbiacza!
4. Kwiecień. Także nic ciekawego, poza tym, że nadal frizbowałyśmy dość dużo.
5. Maj. W tym miesiącu trochę więcej się wydarzyło. Koło 10 maja byłyśmy na krajowej wystawie psów rasowych w Rybniku, gdzie osobiście poznałyśmy Olę i Joya. Następnie zaliczyłyśmy pierwszy trening agility po zimowej przerwie, a pod koniec maja wybrałyśmy się na Urban Dog Festival w Silesia, gdzie spotkałyśmy Martę i Olę. W naszych sztuczkach również nastała rewolucja. Sasha nauczyła się trzymać przedmioty w pysku!
6. Czerwiec. Ten miesiąc był dla nas bardzo wyjątkowy, ponieważ mniej, więcej w połowie czerwca byłyśmy na naszym pierwszym seminarium sztuczkowym z Patrycją Kowalczyk w Skoczowie!
7. Lipiec. Chillout w pełni!
8. Sierpień. Wreszcie udało nam się spotkać z Tatianą i jej borderem - Shelby. Było miło! Poza tym zaliczyłyśmy nasz bodajże trzeci występ publiczny, z którego byłam bardzo zadowolona. Oprócz tego Sasha nauczyła się zawijać w kocyk oraz tulić pluszaki. W sierpniu również wybrałyśmy się na weekend w góry.
9. Wrzesień. Byłyśmy na dwóch pokazach, w Europie Centralnej oraz w Silesia. Sasha nauczyła się nasuwać kółka na drążek oraz poznałyśmy nowych, mieszkający w tej samej miejscowości team - Asię i jej border collie Milo.
10. Październik. Znowu udałyśmy się na krajową wystawę psów w Rybniku oraz, byłyśmy aż na dwa razy w MADzone na warsztatach sztuczkowych! Październik chyba okazał się jednym z najlepszych miesięcy w 2015 roku!
11. Listopad. Nic szczególnego :(12. Grudzień. Sasha nauczyła się chodzić na przednich łapkach!
Podsumowując było znacznie lepiej niż w 2014 roku, za dużo siedziałyśmy w domu, ale jednak trochę się działo.