14 sie 2015

10 puppy tricks

Dzisiaj chciałabym rozważyć temat dotyczący sztuczek, które możemy nauczyć psy już po ukończeniu trzeciego miesiąca życia, a może i wcześniej. Oczywiście ja bardziej polecam, aby uczyć najpierw komend typu siad lub waruj, przywołania i zostawania na miejscu lecz kiedy w przyszłości chcemy na poważnie zajmować się sztuczkami, warto przyzwyczaić psa do nauki już od najmłodszych lat, miesięcy życia. Ja polecam uczyć psa sztuczek tzw. "magicznym pudełkiem" czyli klikierem, dzięki któremu łatwiej jest nam  zaznaczyć zachowanie, które chcemy premiować. Dzięki usłyszeniu charakterystycznego "klik" pies będzie wiedział co zrobił dobrze, za co dostanie np. smakołyk. Klikier można nabyć w prawie każdym, dobrym sklepie zoologicznym pod różnymi postaciami, jednakże ja polecam ten z blaszką w kształcie kości od Trixie :)
Teraz przedstawię Wam tą TOP 10 sztuczek, które możecie nauczyć Waszych papisiów.
1. Pierwszą sztuczką jest podawanie łapki.
Chyba jedna z najsłynniejszych sztuczek na całym świecie, dość łatwa w nauczeniu i idealna na dobry start w szkoleniu szczeniąt pod względem sztuczek. Jeżeli twój papiś wykonuje ją znakomicie, możesz utrudnić trochę sprawę i nauczyć go podawania łapki np. na stopę, zabawkę itp. Dawanie łapki na pewno będzie przydatne do innych, trudniejszych sztuczek, dla raczej dorosłych już psów. Dzięki tej sztuczce, Sasza nauczyła się takich sztuczek jak cross paws (krzyżowanie łapek) czy tulenia misia.
2. Turlanie.
Również fajna, szczeniakowa sztuczka lecz spotykam osoby, które mają problem z nauczeniem jej swoich pupili. Może i nie jest aż taka łatwa, ale na widok turlającego się psa od razu poprawia mi się humor :) Dzięki temu trikowi nauczyłam Saszę zawijania się w kocyk, co jest bardzo okazałą sztuczką. Dodatkowo, aby utrudnić sprawę naucz swojego malucha turlania w lewą stronę i prawą!



3. Kółeczka, obroty.
Sztuczka łatwa, a najefektowniej wygląda kiedy pies obraca się wokół własnej osi tylko na komendę. Fajnym rozwiązaniem jest również rozpoznawanie strony lewej i prawej. Ja dałam tu komendy "left" i "right". Oczywiście pies musi rozpoznać w którą stronę ma się obracać. Kołeczka najczęściej możemy wykorzystać w tańcu z psem lub może nam posłużyć jako element rozgrzewki.
4. Wchodzenie do miski/ na pudełko.
Na początku uczymy wchodzenia psa np. na pokrywę z pudełka (dostosujcie szerokość pokrywy do rozmiarów waszego psa) następnie nauczcie wchodzenia na pudełka, później do środka i stopniowo zamieniajcie te duże pudła na coraz mniejsze, aż w końcu dojdziecie do rozmiarów miski. Wchodzenie na różne przedmioty pomoże nam w przyszłości nauczyć psa wskakiwania np. na plecy, ręce, stopy itp. Bardzo przydatna, łatwa papisiowa sztuczka.
5. Slalom między nogami.
W przyszłości ta umiejętność może przydać się we frisbee, tańcu z psem oraz efektownie może prezentować się  na pokazach psich sztuczek. Ja radzę zacząć wam slalom z lewej strony oraz proszę was naprawdę uważajcie, aby nie kopnąć psa. Raz mi się z Saszą wydarzyła taka sytuacja, że podczas slalomiku między nogami po prostu jej nie zauważyłam i kładąc nogę ku ziemi niechcący uderzyłam Saszę w pysk ze stopy. Na kilka dni mała uraziła się do slalomów, ale na szczęście to minęło.
6. Ósemki między nogami.
Trochę trudniejszy trik od slalomu, ale na pewno maluchy (i nie tylko!) zorientują się o co w niej chodzi. Uczy się jej podobnie do slalomu, ja uczyłam Saszę podążaniem za zabawkę, a nie za smakołykiem. Fajna by też była znajomość targetu. Na początek uginajcie trochę kolana (prawe w prawą stronę, a lewe w lewą stronę). Najlepiej byłoby, gdyby nasi pupile wykonywali ósemkę jedynie na komendę bez "ruszania" przez człowieka kolanami. To wtedy będzie ostatni etap tej sztuczki.
7. Pozycja kangura.
Nazwa może wam niewiele mówić, bowiem możecie ją znać pod takimi nazwami jak "a ku ku", "módl się" u nas przyjął się ten trik na wspomnianą wcześniej pozycję kangura. Najfajniej byłoby gdyby pies potrafił opierać przednie łapki na twojej ręce. Wtedy już tylko wystarczy przesuwać smakołyk pod rękę i naprowadzać tak, aby wychylił głowę. Nie jest to jednak sztuczka dla każdego psa, bowiem u psów o bardzo krótkich łapkach pozycja ta będzie wręcz niemożliwa ze względu na łapki. Pozycja ta będzie wyglądała lepiej, kiedy pies swoje łapki oprze  np. na stół, rurkę, udo, a nawet na drugiego psa! Jednak to jest już wyższa szkoła jazdy, a my skupmy się na modleniu, na rękach właściciela.
8. Proszenie, suseł.
Dość trudna sztuczka jak dla szczeniaków, choć był to pierwszy, jeden z najbardziej okazałych trików Saszy. Nauka tej sztuczki była długa i ciężka. Ja proponuję robić krótkie sesje, ze względu na to, że szczeniaki nie mają wyrobionych aż tak mięśni i długie, częste sesje w tej pozycji mogą nie sprzyjać zdrowiu w przyszłości. Umiejętność ta przyda się np. do sztuczki z tuleniem pluszaka.
9. Łapy na stopach.
Trik ten polega na tym, aby nasza pociecha dotykała obydwiema łapkami naszych stóp, jeżeli dojdziecie się do tego etapu, uczy się chodzenia w takiej pozycji, Oczywiście pies nie może ściągać łapek podczas chodzenia. Bardzo fajna, widowiskowa sztuczka jak dla początkujących. Aby wziąć się za naukę tej sztuczki najpierw nauczcie psa pozycji siad pomiędzy lewą, a prawą stopą oraz ustawcie swoje stopy tak, żeby palce się stykały.
10. Wchodzenia na uda.
Kucnijcie i zachęcajcie psa, aby wszedł wam na uda. Za młodu przyda się znajomość tego triku, jeżeli będziemy chcieli później nauczyć psa np. wskakiwania na ręce, czy wybić. Z czasem podnośmy się bardziej w górę (powoli i stopniowo) aż będziemy już w pozycji stojącej.
Na koniec zapraszam na filmik, na którym każda sztuczka jest przedstawiona jeszcze raz :)
To z moje strony wszystko, jeżeli chodzi o sztuczki de facto dla szczeniąt. Jeśli będziecie mieli problem z którąś z nich lub nie będziecie wiedzieli jak się za nią zabrać, napiszcie do mnie, a ja pomogę, doradzę! Pytania składajcie na mój adres: mmarek29@onet.pl z tytułem "Problem ze sztuczką".
 Czekam na wasze opinie na temat bloga oraz postów, które chcielibyście tutaj przeczytać! :D

5 komentarzy:

  1. Nie powinno uczyć się szczeniaka podawania łapy. Potem pies wciąż to będzie robić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zdradzisz skąd wiesz takie bzdury? :)
      Podawanie łapy to sztuczka jak każda inna - może w ogóle nie uczmy swoich psów wykonywania ich, bo będą wciąż to robić?
      Może jeśli pies podaje łapę w sytuacji np. żebrania o żarcie i po podaniu łapy (na komendę czy samoczynnie) ją otrzymuje, to owszem może podawać ją ciągle, ale tylko dlatego, że wie, że po takiej sytuacji otrzyma to czego oczekuje. Tak samo będzie w przypadku robienia susła, siadania, leżenia czy czegokolwiek innego.
      Nie chcę być nie miła, ale zanim napiszesz głupoty to pomyśl czasem, lub zweryfikuj to co chcesz napisać, bo siejesz ferment, ktoś przeczyta, powie dalej i tak właśnie rodzą się stereotypy.

      Usuń
  2. Macie Świetnego bloga, ten wystrój i w ogóle. :)
    Sasza jest ślicznym pieskiem, ostatnio bardzo polubiłam pieski tej rasy. Na pewno będziemy do Was wpadać (mamy nawet już Waszego bloga w liście czytanej). :)
    A no i widać, że Sasza jest bardzo mądra!
    Pozdrawiamy Was serdecznie! :)
    http://codziennebeagle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne sztuczki, my zabieramy się za susła, z takich pożytecznych, fajnie jak pies umie odwiązywać sznurowadła, ściągać skarpetki, sprzątać zabawki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj przypomniało mi się jak uczyłam moją pierwszych sztuczek. Ale wydaje mi się, że powinno się zacząć od solidnych fundamentów - skupianie uwagi, siad, waruj, zostań i do mnie w każdej sytuacji. ;) + socjalizacja i nauka codziennych czynności. Bez tego życie z maluchem bywa ciężkie.
    kundelka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń