No to zaczynamy!
27 lipca i 3,10 oraz 24 sierpnia uczęszczałyśmy do Rybnickiego Klubu Agility z reguły po godzinie dziewiętnastej ze względu na nieziemskie upały. Nie będę tu się rozpisywać, ponieważ więcej informacji znajdziecie tutaj
30 lipca - 2 sierpnia wyjazd do Kamesznicy, Piekar i Tarnowskich Górach. Pierwsze, krótkie wakacje Saszy wtedy się odbyły! Góry, lasy, rzeki, czyste powietrze, wieś, łąki to idealne słowa opisujące Kamesznicę. Więcej informacji znajdziecie tu
Teraz przejdźmy do szkolenia. Dat zaznajomienia tych sztuczek nie pamiętam, ale warto wspomnieć o nich, bo przed wakacjami było sporo problemów z nauką. Pierwszą sztuczkę jaką Sasza opanowała to zawijanie się w kocyk. Turlanie (aby nauczyć psa tej sztuczki niezbędna jest tutaj nauka turlania) Sasza już potrafiła, a trzymanie przedmiotów w pysku udało nam się na szczęście ogarnąć w ostatnich dniach roku szkolnego. Zatem w wakacje nauczenie tego triku było o wiele mniej etapowe, a wręcz banalne. Sasza szybko zajarzyła o co chodzi. Następną sztuczką było tulenie pluszaka. Z tym miałyśmy największy problem. Z obejmowaniem palika poszło naprawdę gładko, ale z pluszakiem musiałam czekać prawie miesiąc. Następnie wpadłam na pomysł, aby w pozycji proszącej łapała piłkę. Zajęło jej to niecałą... minutę. Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu, ponieważ są to bardzo, ale to bardzo trudne sztuczki, a udało nam się ich nauczyć jeszcze przez wakacje. Dodatkowo powoli, małymi kroczkami uczymy się nasuwania kółek na drążek, lecz przed nami jeszcze długa droga została :)
W sierpniu miałyśmy również przyjemność jeszcze raz spotkać się z Tatianą i Shelby (border collie). Pierwszy raz poznałyśmy się na seminarium z Patrycją i oczywiście nie mogło by się nie obyć bez spotkania numer dwa :) Sasza miała w tym dniu tak wielkiego focha na mnie, że trenuję Shelby, a nie ją i większość spędziła czasu w klatce. Poćwiczyłyśmy psi fitness, posztuczkowałyśmy, potrenowałyśmy trochę agility, frisbee oraz się OBIjałyśmy. Jednym zdaniem wszystkiego po trochu :) Króciutko podsumowując
Jeżeli mam być szczera: było nudno. Za dużo siedziałyśmy w domu. Oczywiście postanowiłam sobie, że w następne wakacje będzie lepiej, ciekawiej i aktywniej. Więcej wszystkiego pomijając sztuczki. Jak wcześniej wielokrotnie wspominałam o spotkaniach składam pytanie Wam czy w następne wakacje bylibyście chętni na spacer, spotkanie? Dajcie znać! Na koniec koniecznie obejrzyjcie film wakacje 2015! Miłego oglądania!
Super, że Sasza nauczyła się tylu nowych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńSasza przytulająca misia jest tak urocza i cukierkowa, że aż sama chciałabym ją utulić :D
OdpowiedzUsuńA filmik mega, pięknie razem pracujecie :)
Zdjęcia naprawdę śliczne, a te z bokehem to cudowne! ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńFilmik jest naprawdę super!!!!!! Kocham oglądać tego typu rzeczy.
Dodałam bloga do obserwowanych i liczę na to samo ;)
Według mnie zdziałałyście przez wakacje bardzo dużo, szczególnie w porównaniu do nas. :D
OdpowiedzUsuńO, gdybyście miały być nad morzem to możecie dać nam znać, bo mieszkamy właśnie tutaj, więc może udałoby się spotkać, chociażby na spacer. :)