Aby totalnie nie zbzikować w te wakacje postanowiłam sobie, że zrobię sobie jakiś plan dnia lub po prostu spiszę sobie na kartkę wszystkie rzeczy do wykonania. Nie da się ukryć, że trochę się tego nazbierało. Totalnym pierwszym razem okaże się dla nas obóz agility w Czechach, a konkretnie w miejscowości Horni Sucha, niedaleko Ostravy. Już nie potrafię się doczekać, bo będę spała pod namiotem i sama sobie gotowała. Jak dla mnie - odjazd! Zawsze o tym marzyłam! 30 lipca już wyjeżdżamy na ten obóz, a wracamy 3 sierpnia. Pięć dni myślę, że nam wystarczy choć uważam, że jakby były upały to byłoby to dość długo. Do Czech mamy rzut beretem, a więc nie będzie to jakaś podróż życia. Mam wielką nadzieję, że dużo z tego obozu wyniesiemy i dobrze przygotujemy się na trzecie już nasze, treningowe zawody we Flow w sierpniu. Ponadto mam zamiar pięć razy w tygodniu dodawać posta na bloga lub na naszego fanpage, żeby relacjonować wszelkie wyjazdy, wycieczki itp. Nie gwarantuję, że uda mi się to, lecz spróbować nigdy nie zaszkodzi. Oczywiście jak to w wakacje w połowie lipca wybieram się na dwa tygodnie za granicę, a konkretnie na piękną włoską wyspę Sardynię, a tam obawiam się, że będę miała problemy z internetem. Dla ciekawskich: nie biorę tam ze sobą Sashy, bałabym się ją brać do samolotu i ogólnie płacić za hotel, jej przewóz. W wakacje zamierzam również pojechać z maleńką (czyt. Sashą) pociągiem do Katowic, aby ponagrywać kilka scen do letniego filmiku. W sierpniu jeżeli nasz agilitowy trener wyzdrowieje to będziemy jeździć na treningi :)
Mam zamiar również przynajmniej raz zawitać do MADzona na zajęcia z Patrycją, bo chcę maleńką nauczyć przez wakacje kuśtykania i jazdy na deskorolce oraz jak czas pozwoli (w co wątpię) nauczyć ją skoków na tylnych łapkach.
W tym roku będziemy również wiele chillować, bo zazwyczaj w wakacje, a szczególnie w południe jest zbyt gorąco. Zatem życzcie nam wytrwałości w postanowieniach! :D
Ooo, ten obóz zapowiada się świetnie! Tak z ciekawości, to jest dla Polaków czy Czechów też? Bawcie się dobrze i powodzenia! :D
OdpowiedzUsuńObóz jest dla wszystkich, prowadząca (czeszka) mówi po polsku :)
UsuńZdjęcie w okularach wygrało wszystko. Powodzenia na obozie i zazdroszczę Wam go bardzo, ale poza tym to życzymy miłych i udanych wakacji, zarówno z psem jak i bez niego na wyspie!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o zagranicznym agilitkowym obozie, bawcie się na nim dobrze. 5 razy w tygodniu posty? Wow, nie znam blogera który by tyle wytrwał :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Biscuit Life
Życzę miłych wakacji! Oby wszystkie plany wam wypaliły :)
OdpowiedzUsuńhttp://jaimojaspanielka.blogspot.com/